Add x Elesis

Add x Elesis

piątek, 5 czerwca 2015

Rozdział 9 "Spacer"

*Add*
Dziwne są te tutejsze książki. Wszystkie opowiadają historię tego zakurzonego miasta. A, teraz jeszcze ktoś wszedł mi do pokoju jakby już człowiek nie mógł się spokojnie ubrać. Ma się rozumieć, jeżeli chodzi o moje mięśnie to racja, mam się czym chwalić no ale bez przesady. Położyłem się na swoim łóżku i gapiłem się w sufit. Co ja ze sobą zrobię przez ten tydzień? Książki są beznadziejne, nie ma tu specjalnie wielu rozrywek....Hmmm..a może bym tak polazł do miasta? Może tam będzie co oglądać. Nie czekając na zbawienie ubrałem koszulę i wyszedłem z ośrodka. W mieście nie było nic nadzwyczajnego. Wszystkie budynki wyglądały podobnie. Wszystkie w czerwonym odcieniu. Wszedłem na jeden z tarasów widokowych w parku i oglądałem te "wspaniałe" widoki. Po co ja się zgodziłem z nimi wyjść na tą misję?
Nagle przez oczy przemknęło mi coś niebiesko-czerwonego. Spojrzałem więc chcąc-nie-chcąc w tamtą stronę i zobaczyłem iście ciekawy widok. Ciela i Elesis. Trzymali się za ręce.Nie. Ciel ją obejmował. Do czego to doszło. O co w ogóle temu kolesiowi chodzi? Ile on ma w ogóle lat? Głupie pytanie jasne że jest od niej starszy...Szacuję na 27 lat. Elesis ma tylko 18. Boże co ona w ogóle robi? Bardziej ja nadaje się na partię dla niej. Bynajmniej pasuje do jej przydziału wiekowego. Pff...świat mnie dobija. Pociesza mnie bynajmniej fakt iż ona nic sobie z tego nie robi. O czym ja w ogóle myślę... 

*Elesis*
Przez cały czas rozmawialiśmy. Właściwie było całkiem miło tylko jak objął mnie ramieniem to zrobiło się trochę dziwnie. No ale i tak kontynuowałyśmy rozmowę. Jak doszliśmy do fontanny która swoją drogą wyglądała genialnie poczułam się obserwowana. Gdzieś od strony altany widokowej. Jednak nic tam nie zobaczyłam.
-Ok Ciel ja muszę już iść. -powiedziałam. Fakt miło mi się z nim rozmawiało ale no...atmosfera robiła się coraz gęstsza...Chciałam już ruszać jak niebiesko-włosy się do mnie zbliżył i pocałował mnie w czoło. Czekaj, czekaj co się właśnie stało?
-C...-Chciałam coś mówić ale Ciel był już do tego stopnia daleko ,że by nie usłyszał. Odwrócił się tylko profilem uśmiechając się i machając. To było ZŁE nie wiem co w obecnej chwili czuję...fuck. Idę do domu. Dzisiaj zaszywam się w pokoju i nie wychodzę. Dobrze że nikt kogo znam tego nie widział. Proszę byle nikt. 

*Add*
Ok mam dość. To był cios w nos. A, nie....w krocze...Co tu się ww ogóle odbywa? Nigdy więcej....nie chcę widzieć więcej takich sytuacji z udziałem Elesis. NIE JESTEM ZAZDROSNY!!!.Ehh...bądźmy szczerzy. Jestem zazdrosny. Może to smutna prawda ale za to prawdziwa. PODOBA mi się czerwonowłosa. Tak. Nareszcie zdałem sobie z tego sprawę. Mam troszkę spóźniony zapłon. Teraz jeszcze Ciel się do niej przymila. Nie lubię go. Od dziś dzień to mój wróg nr.3. Muszę pilnować Elesis. Spoliczkowałem się. Ogarnij się bo dostaniesz obsesji. Wracam do domu. Muszę być po prostu dla niej miły i zachowywać się prostolinijnie aby mnie rozumiała. Tyle wystarczy. A, teraz wracam do domu, strasznie dziś zimno szacun dla Elesis że wyszła w bluzce na ramiączkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz