*Elesis*
Dobrze więc po pięciominutowej kłótni z Reną która miała na celu przeciągnąć czas wykonywania mojego zadania. Spoglądałam to na Adda to na swoje kolana. Na co ja się targam. Jego mina nie miała żadnego wyrazu. Po prostu wgapiał się w podłogę. Mógłby mi chociaż wyrazem swojej twarzy za insynuować czy sobie tego życzy czy nie. A, co jak nie chce? Wtedy wyszłoby na to ,że jestem...natrętna? A może chce? Nie, nie nie, na pewno nie. Czy ja w ogóle tego chcę. Jakby się tak namyśleć to chyba chcę. Errr....zaraz nabawię się rozdwojenia jaźni.
*Add*
Od kiedy czerwonowłosa dostała zadanie siedziałem i gapiłem się na deski pode mną. Może powinienem się uśmiechnąć ,żeby nie było ,że nie chcę? W pewnym momencie Rena trąciła Elesis w ramię i zaciągnęła za drzwi pokoju. Bawił mnie fakt iż Raven dostał krwotoku z nosa w chwili gdy Rena ze swoim misternie krótkim szlafrokiem pochyliła się w stronę Elesis wypinając się w jego stronę. To było bezcenne. Tak czy inaczej dwójki wyżej wymienionych dziewczyn nie było przez trzy minuty. Boje się chwilami ich rozmów... Po trzech minutach wróciły Rena miała zaciesz ,a Elesis na chwilę znikła z mojego pola widzenia. Pragnę podkreślić iż przez cały czas wgapiałem się w podłogę. Nagle przed moim czołem pojawiły się czyjeś kolana. Jakaś cholernie silna ręka podciągła mnie za ramię na równe nogi i,...i,....właśnie w tamtym momencie zdałem sobie sprawę ,że tylko czerwonowłosa jest na tyle brutalna. Elesis złapała mnie za nadgarstek i wyciągnęła z pokoju. Delikatniej już oparła mnie o ścianę i oparła się jedną ręką o moje ramię. Wait a minut. Czy ona chce zrobić to co mi się wydaje? Dziewczyna ściągnęła mnie na wysokość przy której moje oczy stykały się z jej.
*Elesis*
Add miał zdziwioną minę....i był czerwony. Patrzył się na mnie z zaskoczoną twarzą ,a jego tęczówki przeszywały moje oczodoły niczym igła. Rena wymyśliłaś mi najbardziej skomplikowany i wstydliwy plan na świecie.
- Nie dam rady...-powiedziałam poddając się i odwracając do chłopaka plecami. Moim obecnym celem jest powrót do pokoju i danie się porazić prądem. Włosy będą stać mi dęba przez tydzień...trudno najgorsze jest to że, moja duma ucierpiała. Ruszyłam powolnym krokiem w stronę drzwi. Swoją drogą to chyba lepiej ,że....-
-Czekaj!- krzyknął Add. Miał zatroskaną już minę. Trzymał mnie lekko za prawy nadgarstek i lewe ramię. Chłopak podprowadził mnie lekko opierając o ścianę. Jego twarz była niebezpiecznie blisko...Teraz bynajmniej wiem jak czuł się Add kiedy ja mu tak zrobi....- Białowłosy wbił się w moje usta. Nie. Ujmę to delikatniej on mnie pocałował. Dawno się nie całowałam więc zdążyłam zapomnieć jakie to miłe. Przez cały czas wgapiałam się w jego oczy
*Raven*
-I co jej kazałaś zrobić?-Zapytałem. Rena od powrotu zza drzwi bardzo się uśmiechała. A teraz jak Elesis wyprowadziła Adda to...
-To co powinnam. Wbrew pozorom oboje z białowłosym zachowują się jak dzieci i oboje się sobie podobają.... -zielonowłosa podniosła głos-Hmmm... na prawdę trudno się domyślić co jej powiedziałam...-powiedziała ironicznie podchodząc do mnie na czworakach. To wygląda dość...CYCKI! Dlaczego zawsze robisz sobie zawsze taki dekolt...?
Spoliczkowałem się. Nieuniknione było dziwne spojrzenie towarzystwa ale gdyby nie to to dostałbym krwotoku z nosa....
-Na prawdę myślisz że jej się uda? To przecież Elesis....-Elsword przerwał niezręczną ciszę.
*Add*
-Psik!- Kichnęła Elesis- Ktoś mnie obgaduję.-powiedziała uśmiechając się. Dziękuję...Naprawdę nie wiem jak się zachować po....no...no tej sytuacji.Oczy dziewczyny zaczynały tracić na jaskrawości. Robiły się wręcz przeźroczyste. Czerwonowłosa położyła rękę na moich włosach i zaczeła mnie po nich głaskać po czym jej nogi zaczęły się pod nią uginać ale dzięki mojemu genialnie szybkiemu refleksowi złapałem ją i wziąłem na barana. Ta to dopiero słabo trawi alkohol. Uchyliłem lekko drzwi od pokoju w którym przebywała Ekipa i wskazując im palcem na osobę na moich plecach wyperswadowałem im ,że idziemy do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz